Finalizowanie „dobitego” targu, oględziny zwierzyny, targowanie - codzienność życia targowego. W poniedziałek otwarta została wystawa "Kupić nie kupić, potargować można. Jarmark chłopski w Bodzentynie na fotografiach Janusza Buczkowskiego".
Na 50 unikatowych zdjęciach autor z reporterskim zacięciem ukazał zwyczaje dawnych jarmarków. Warto podkreślić, iż 47 fotografii po raz pierwszy ujrzało światło dzienne. Przez prawie pół wieku artysta nikomu ich nie pokazywał. Powstały w czasie jednej z podróży po Górach Świętokrzyskich. Jak sam artysta mówi: - Szedłem fotografować pola, ale zrobiłem tak zwany skok w bok, właśnie tutaj do Bodzentyna, gdzie trafiłem przypadkowo. Wykorzystałem trzy zdjęcia, a reszta tak sobie leżała i długo czekała.
Jarosław Karyś zastępca dyrektora muzeum wsi kieleckiej podkreślił, że jest to wystawa szczególna. - Szczególna dlatego, że pokazuje coś czego już nie ma - jarmark chłopski w Bodzentynie z lat 1968-69.
Agnieszka Buras przewodnicząca komisji edukacji, kultury i sportu sejmiku województwa świętokrzyskiego zwróciła uwagę na uchwycone na fotografiach emocje towarzyszące ludziom jak również złożyła autorowi podziękowania za ocalenie od zapomnienia naszej historii.
Obecny na wernisażu Burmistrz Miasta i Gminy Bodzentyn Dariusz Skiba z uwagą oglądał fotografie. Podkreślił, że zdjęcie na planszach pokazują rzeczywistość, która kiedyś była i za którą tęsknimy. – Wyraził zadowolenie, że dzięki autorowi publikowanych zdjęć, Bodzentyn jest w centrum uwagi i jest zauważany poprzez swoją historię. Podziękował również muzeum wsi kieleckiej za zorganizowanie tak wspaniałej wystawy.
Uzupełnieniem wystawy było zorganizowane przedstawienie „Targ chłopski” przez aktorów-amatorów ze Stowarzyszenia „Kuźniczy Krąg” z Suchedniowa.
Goście wernisażu częstowani byli wiejskimi smakołykami przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Michniowianki”.
Wystawę w Zagrodzie Czernikiewiczów można oglądać do piątku (20 września). Od niedzieli (22 września) będzie dostępna w Parku Etnograficznym w Tokarni.
